Motorem po Hanoi - czyli kilka zasad ruchu drogowego
- autor: Jan Matusiewicz, Grażyna Szymańska-Matusiewicz
- źródło: remotevietnam
- copyright: © Grażyna Szymańska-Matusiewicz i Jan Matusiewicz
Jest to fragment bloga z półrocznego pobytu w Hanoi.
remotevietnam
Jazda po Hanoi nie okazała się taka straszna. Jeździ się bardziej na wyczucie niż według reguł. Trzeba być ciągle przygotowanym do manewru, czy to ominięcia innego motocyklu, który przejeżdża na czerwonym świetle, czy przesunięcia się na prawo, gdy jest się spychanym przez samochód. Zajeżdżanie drogi jest powszechne, ale nie jest to problem, jeśli trzyma się nogę na hamulcu. Ograniczenia co do kierunku drogi (jest wiele jednokierunkowych) są przestrzegane, światła uliczne zasadniczo też. O zasadzie prawej ręki na skrzyżowaniach bez świateł chyba nikt nie słyszał, ale z reguły kierowcy zwalniają zbliżając się do takiego, bo kto by chciał kolizji? Rozgraniczenie między pasami na drodze dwukierunkowej jest płynne, jeśli z przeciwka jedzie jakiś pojazd to należy się ścieśnić. Wymija się i z prawej i z lewej strony, zależnie jak jest wygodniej. Jeśli jakiś pojazd potrzebuje stanąć na ciasnej uliczce, to staje, jeśli chce zaparkować to parkuje, inne go co najwyżej ominą. Gdy się kogoś wymija - należy na niego trąbnąć, bo większość motorów nie ma lusterek wstecznych i kierowca może nie wiedzieć, że nie powinien teraz skręcać. Sporadycznie się wskazuje, że się chce skręcić, czy to ręką czy kierunkowskazem. Zależność przyczynowa między piciem a nie-jeżdżeniem nie jest tu chyba znana.
Największym wrogiem są autobusy i samochody, ale nie zazdroszczę ich kierowcom. Samochodem jedzie się wolniej niż motocyklem - potrzebuje więcej niezastawionej przestrzeni przed sobą, aby jechać naprzód. Ponadto wiele dróg jest w całości lub w jedną stronę wyłączone z ruchu samochodowego, choć często ten zakaz nie jest respektowany.
W czasie 1,5 tygodnia, od kiedy jeżdżę z Grażyną jako niezastąpionym nawigatorem, nauczyłem się kilku ważnych zasad. Jeśli chce się skręcić w lewo, to należy zacząć to powoli robić, zamiast stać na środku drogi tarasując ruch za sobą i czekając aż pojazdy z naprzeciwka przestaną jechać. Generalnie najlepiej iść za tłumem. Jeśli motory obok nie zwalniają, choć światło na skrzyżowaniu sie zmienia na czerwone, to należy przejechać z nimi. Przecież jeśli sznur pojazdów jedzie w tą stronę co ty, to i tak żaden motocykl jadąc prostopadle, nie wjedzie przed ciebie.
Latasz samolotami? Chcesz dowiedzieć się ile godzin spędziłeś łącznie w powietrzu? Jaki pokonałeś dystans i ile razy okrążyłeś równik? Do jakich krajów latałeś i jakimi samolotami...? Zobacz nową funkcjonalność transAzja.pl: Mapa Podróży
Narzędzie pozwala na zapisanie w jednym miejscu zrealizowanych podróży lotniczych, naniesienie ich tras na mapie oraz budowanie statystyk. Wypróbuj już teraz!