Warszawa, Rzeczpospolita Polska
Tym razem bedzie krotko. Podroz z Bagan do Mandalay zajmuje nam ponad pol dnia. Ruszamy po 0730 i docieramy na miejsce po 1400. Jak zwykle ladujemy na dworcu autobusowym gdzies na zadupiu skad trzeba taksowka dotrzec do miasta pod wybramy GH, bo oczywiscie nie ma mozliwosci dotarcia tam lokalnym transportem - znaczy my biali nie mamy jak, bo nikt nam tego nie wytlumaczy...
To i tak nic w porownaniu z wygorowanymi cenami za nocleg, ale i tak nie jest zle, bo gdzie inndziej albo bardziej syfiasto albo drozej.
Po zdobyciu pokoju o rozsadnej kubaturze i czystosci ruszamy na spacer po miescie bez zadnego konkretnego celu. Powazniejsze zwiedzania zostawiamy sobie na pozniej.
Ponizsze zdjecia to efekt owego spaceru.
Zapraszam.
Zdjecia z Mandalay