sobota, 19 kwi 2008 Bangkok, Tajlandia
widok z 47go pietra
???? Czekal na nas juz na lotnisku. Nic nie mowilismy, bo wystarczylo jedno dwustronne spojrzenie, aby sie domyslic, ze my to "my" a on to "on". Pewodem tego pewnie tez bylo, ze bylismy jedynymi bialymi wychodzacymi z korytarza "przyloty".Czarne, sportowe BMW do tego cabriolet, stalo zaparkowane nie na prakingu obok lotniska , a na podjezdzie tylko da szybko wysiadajacych i wsiadajacych pasazerow. Szybko, sprawnie i juz bylismy na wielopasmowej drodze otoczeni wysokimi budynkami z mnostwem migajacych swiatel. Na pytanie jak zyje sie Anglikowi w takim miejscu jak Macau, odpowiedzial "Nudno...cholernie nudno".
Wayne mieszka sam, na ostanim pietrze jednego z najwyzszych budynkow Macau z widokiem , ktory pewnie kosztuje go niemala sume lokalnej waluty czyli pataki. Nie ma zony, ani dziewczyny jednak obok telewizora i kolekcji filmow DVD stoi zdjecie malego usmiechnietego chlopca z lekko ryzawymi wlosami, jest podobny do Wayna, to jego syn. Bedac jeszcze w Angli pytany gdzie chce mieszkac, odowiadal zawsze.. w Londynie, jak kazdy mlody czlowiek lubil duze miasta ,kluby, szybkie zycie. Dopiero znajoma, ktora spotkal w pubie mieszkajaca juz od jakiegos czasu w brytyjskiej koloni opowiedziala mu o miejscu, o miescie , ktore ma jeszcze wiekszy ogolnoswiatowy miejski "flow" czyli ped..Hong Kong.
Wayne mieszkal przez dziewiec miesiecy w najtanszej, lekko obskurnej noclegowni w jednym pokoju z jeszcza piatka innych osob ktore trudno uwierzyc ale tak jak on nie przyjechaly do Hong Kongu na krotka chwile tylko zwiedzac ale zostac tam mieszkac, zyc..Minelo 14 lat Wayne zmienil miejsce juz zamieszkania, dzis zyje ,pracuje, i pracuje w Macau. Pracuje bo jego ostatni wolny dzien byl ponad rok temu. Chodzi spac niemal o swicie, ale ma czas by goscic ludzi z calego swiata ktorzy chca zoabczyc Macau.Nam tez sie udalo nie tylko zanocowac w luksusowych warunkach bez oplaty ale byc jego gosciem choc przez chwile.
Podrozowanie oprocz tych wszystkich pieknych miejsc,budynkow,krajobrazow i innych wrazen daje mozliwosc poznawania ludzi. To czesto nawet wiecej niz a to co widzimy naszymi oczami..
A Macau..Portugalska przeszlosc wraz z zabudowa, kosciolami a nawet jedzeniem osadzone w Chinach, daje prawdziwy kociol.jednak naprawde Macau to azjatyckie Las Vegas, legalny hazard, najwieksze na swiecie kasyno, mnostwo sklepow jubilerskich ale nie po to by sprzedawac zloto i szlachetne kamienie ale by je kupowac od szukajacych juz ostaniej szansy w ruletce czy black jack'u..