Odpowiedziałem sobie na bardzo ważne pytanie: "co lubię w życiu robić" i... podróżuję po Azji.
czytasz blog:

Ponownie Birmą oczarowani



9lis
2016

Migawki z Mandalaj

1 36 0  
  Mandalaj, Myanmar, prowincja Mandalay

Mury obronne pałacu królewskiego, Mandalay Późny wieczór, ale ulice nadal tętnią życiem. Siedzimy w typowym dla Mandalaj barze piwnym. Kilka ciasno poupychanych w niewielkim pomieszczeniu stolików stanowi w zasadzie jedyne wyposażenie wnętrza. Cerata pokrywająca drewniany stolik lepi się do wszystkiego. To świadectwo bytności poprzednich klientów. Lekkie przetarcie jej brudną szmatą nie ma prawa niczego zmienić w tym temacie. Pomiędzy stolikami krząta się ktoś, kto pewnie mógłby aspirować do miana kelnera, ale w tym przypadku, użycie tego wyrazu jest mocno na wyrost. Choć jest lekko pijany, to nadal wygląda jak birmańska wersja Roberta Downeya Jr. Za barem, gęsto obłożonym pełnymi butelkami z alkoholem siedzi kobieta. Do pleców ma przytroczone małe dziecko. Gdy odpowiednio się obróci, to bar wygląda tak, jakby obsługiwało go niemowlę. Klientami baru są zarówno Birmańczycy, jak i obcokrajowcy. W takich miejscach jak Birma, obecność jednego turysty momentalnie przyciąga kolejnych. Wszyscy gapią się w wielki telewizor zawieszony na ścianie. Transmitowany jest finał walk tajskiego boksu. Wszyscy piją, jedzą i palą. Dym papierosowy spowija całe pomieszczenie, dopełniając charakteru miejscu. Jest głośno, bo finał walki boksu jest zaciekły. Zamawiamy jedną z nielicznym potraw w menu, makaron zasmażany z kurczakiem - to tutejszy standard, na który już nie możemy patrzeć. Mahamuni Paya - jeden z najświętszych wizerunków Buddy w kraju - Mandalay I jakkolwiek nie sposób nie nazwać tego miejsca speluną, nie zasługującą na miano baru czy pubu, to jest to miejsce nad wyraz przyjemne. Na długo pozostanie w naszej pamięci, jako jeden z obrazów Mandalaj.

Bazar Zegyo - jedno z najbardziej klimatycznych i tętniących życiem miejsc w Mandalaj. Mijamy kolejne stragany. Proste, bambusowe stoły dosłownie uginają się pod ciężarem zalegających na nich towarów. Spomiędzy ogromnych kiści bananów wygląda Birmanka. Ma ogromny, zrobiony z liści bambusa kapelusz oraz pastę thanakha nałożoną na policzki, czoło oraz nos. Siedzi biernie. Nie zachwala towaru, nie nawołuje kupujących. Wie dobrze, że i tak do końca dnia jej towar wyprzeda się w całości. Parę stolików dalej, swoje stoiska mają handlarze suszonych ryb. Łatwo do nich trafić po charakterystycznym zapachu. Sprzedawane tu niewielkie, wysuszone rybki są podstawą do jakże lubianej tu pasty rybnej - składnika w zasadzie każdej potrawy. Z prawej strony, z końca prostopadłej uliczki, dochodzą odgłosy śpiewu. Nie sposób ich z niczym pomylić. To mniszki idące przez targowisko w błagalnej procesji. Idą boso, jedna za drugą. Każda ubrana jest w różowy habit. Niektóre mają parasol, inne na ogolonych głowach układają jedynie szarfę. W ten sposób chronią się przed palącym słońcem. Maszerują wolno, od stoiska do stoiska. Kuthodaw Paya, największa kamienna księga na świecie - Mandalay Każda z nich, przed sobą niesie misę. Do nich sklepikarze władają garść ryżu, pęczek ziół, kilka sztuk warzyw. Żaden ze sklepikarzy nie uchyla się od daniny. To codzienny rytuał, trwający nieprzerwanie od czasów początku istnienia bazaru - czyli nie wiadomo jak dawno. Jeszcze dalej, w uliczce prowadzącej do klasztoru i pagody znajdują się stragany z dewocjonaliami. Można w nich zakupić wyprawkę dla mnicha. Torbę, miskę żebraczą, sandały, habit. Pielgrzymi mogę zaś kupić charakterystyczne wachlarze zrobione z prawdziwych pieniędzy. W ten sposób mogę ofiarować dary dla dostojnych mnichów lub na rzecz klasztorów. Dziewięć lat temu nocowaliśmy w hotelu położonym bezpośrednio przy targowisku Zegyo. Przed dziewięć lat nic się tu nie zmieniło. Bazar jest dokładnie taki sam jakim go zapamiętaliśmy. Jest może trochę więcej skuterów, ale to nadal to samo miejsce, z tym samym, niepowtarzalnym kolorytem.

Mandalaj do duże miasto. Gwarne, tłoczne, tętniące życiem. Jego krwioobieg stanowi szachownica ulic, przecinających się na dużym jego obszarze pod kątem prostym. Jedziemy na skuterze. We troje, na jednej maszynie, w indyjskich, tanich kaskach, wtapiamy się w typową uliczną, azjatycką rzeczywistość. Po drodze mijamy wiele takich zmotoryzowanych rodzin. Jedziemy dość szybko. To już nasz trzeci dzień na drodze. Kuthodaw Paya, największa kamienna księga na świecie - Mandalay O ile jeszcze w pierwszych godzinach byliśmy czujni i przepełnieni troskami o nasze bezpieczeństwo, o tyle teraz czujemy się pewnie. Miasto nas zaakceptowało i pozwoliło być jego częścią. Płynnie pokonujemy kolejne przecznice. Zasada tu jest prosta: jechać przed siebie, a na skrzyżowaniach, każdy z prawej strony ma pierwszeństwo. Tylko pozornie ruch tu jest chaotyczny. W zasadzie nie uświadczysz tu znaków drogowych, ale ruch jest płynniejszy niż mogłoby się wydawać. Sekret tkwi w organizacji ruchu. Główne arterie są jednokierunkowe i ułożone naprzemiennie. Co druga ulica dopuszcza ruch tylko w jednym kierunku. Gdy zrozumie się tę zasadę, to wszędzie łatwo można dotrzeć. Poznajemy w ten sposób miasto. Jego zakamarki i dzielnice położone zbyt daleko, aby obcokrajowcy chcieli się do nich zapuszczać. Nie ma w nich typowych atrakcji turystycznych, ale dla nas jest coś równie ciekawego - życie miasta. Co parę ulic, mijamy kolorową, kamienną bramę. W Birmie to droga prowadząca do klasztoru lub pagody. Jest ich tu mnóstwo. Nie są ani ze złota, ani nie są nawet jakoś specjalnie okazałe - ale są. Są nawet przez to prawdziwsze od tych zabytkowych, do których lgną turyści. Mijamy targowiska miejskie. Przepełnia jest ostry, męczący zapach suszonych ryb. Gdzie indziej, w kolejnym zaułku, ludzie rozpakowują obładowany towarami samochód ciężarowy, jeszcze w innymi miejscu, pomocnik kierowcy myje wielki autokar. W nocy padał ulewny deszcz. Drogi płożone najbliżej rzeki Irawadi znalazły się pod wodą. Czasami trudno przejechać. Czasem trzeba wjechać skuterem w głębokie rozlewisko, nie mając pojęcia co znajduje się pod wodą. Takie miejsca pokonujemy ostrożnie. Zapuszczamy się głęboko w miasto, ale nigdzie nie czujemy się niepożądanymi gośćmi. Nigdzie nie czujemy zagrożenia. Przeciwnie ? wszędzie, słyszymy tylko przyjazne powitanie: minglaba i serdeczny uśmiech. Widzimy go nawet częściej niż w okolicach bardziej turystycznych. To typowe dla Birmy. Cały czas turystów jest tu za mało, aby mieszkańcy do nas przywykli.

A zabytki Mandalaj - a jakże - są monumentalne, ważne i dostojne. Dla większości są jedynym celem. Dla nas były tylko dodatkowymi punktami wizyty w Mandalaj...

 


Odległość pokonana od ostatniego punktu (Miktila, Myanmar): ok , mierzona w linii prostej.
Całkowity przebyty dystans to ok. .

9lis
2016

Galeria (36)

 
  Mandalaj, Myanmar, prowincja Mandalay
 
  • Opublikuj na:
9lis
2016

Komentarze

 

Na mapie

 

Spis treści

2 71
1. Yangon przesycony wilgocią Rangun, Myanmar
sobota, 22 paź 2016
Rangun, Myanmar Yangon przesycony wilgocią, Rangun, Myanmar
1 27
2. Ngapali, plaża doskonała Ngapali Beach, Myanmar
środa, 26 paź 2016
Ngapali Beach, Myanmar Ngapali, plaża doskonała, Ngapali Beach, Myanmar
1 28
3. Mrauk U - dawna stolica niezależnego królestwa Myauk U, Myanmar
niedziela, 30 paź 2016
Myauk U, Myanmar Mrauk U - dawna stolica niezależnego królestwa, Myauk U, Myanmar
1 26
4. Kobiety z pajęczą siecią na twarzy Chin Villages, Myanmar
niedziela, 30 paź 2016
Chin Villages, Myanmar Kobiety z pajęczą siecią na twarzy, Chin Villages, Myanmar
6
5. Magway, Myanmar wtorek, 1 lis 2016 Magway, Myanmar Magway, Myanmar
1 49
6. Bagan - kraina tysięcy pagód Pagan, Myanmar
środa, 2 lis 2016
Pagan, Myanmar Bagan - kraina tysięcy pagód, Pagan, Myanmar
1 32
7. Przez kolorowe pola... Kalaw, Myanmar
sobota, 5 lis 2016
Kalaw, Myanmar Przez kolorowe pola..., Kalaw, Myanmar
1 33
8. Wszystko na wodzie... Yawnghwe, Myanmar
poniedziałek, 7 lis 2016
Yawnghwe, Myanmar Wszystko na wodzie..., Yawnghwe, Myanmar
1 16
9. Indein - las tajemniczych pagód Indein, Myanmar
poniedziałek, 7 lis 2016
Indein, Myanmar Indein - las tajemniczych pagód, Indein, Myanmar
14
10. Taunggyi, Myanmar poniedziałek, 7 lis 2016 Taunggyi, Myanmar Taunggyi, Myanmar
1 36
11. Migawki z Mandalaj Mandalaj, Myanmar
środa, 9 lis 2016
Mandalaj, Myanmar Migawki z Mandalaj, Mandalaj, Myanmar
4
12. Sagaing, Myanmar czwartek, 10 lis 2016 Sagaing, Myanmar Sagaing, Myanmar
7
13. Mingun, Myanmar czwartek, 10 lis 2016 Mingun, Myanmar Mingun, Myanmar
1 17
14. Inny punkt widzenia Munywa, Myanmar
piątek, 11 lis 2016
Munywa, Myanmar Inny punkt widzenia, Munywa, Myanmar
11
15. Bago, Myanmar niedziela, 13 lis 2016 Bago, Myanmar Bago, Myanmar
1 17
16. Duchowy lunapark Kyaikto, Myanmar
poniedziałek, 14 lis 2016
Kyaikto, Myanmar Duchowy lunapark, Kyaikto, Myanmar
15
17. Hpa-an, Myanmar poniedziałek, 14 lis 2016 Hpa-an, Myanmar Hpa-an, Myanmar
7
18. Mulmejn, Myanmar środa, 16 lis 2016 Mulmejn, Myanmar Mulmejn, Myanmar

Na skróty

Podsumowanie

ostatni wpis:25 lis 2016  (7 lat temu)
pierwszy wpis:22 paź 2016  (8 lat temu)
  
liczba tekstów:12
liczba zdjęć:416
liczba komentarzy:1
odwiedzone kraje:1
odwiedzone miejscowości:18

Uczestnicy

Skontaktuj się ze mną



strona jest częścią portalu transazja.pl
© 2004-2024 transazja.pl

Newsletter Informujcie mnie o nowych, ciekawych
materiałach publikowanych w portalu



transAzja.pl to serwis internetowy promujący indywidualne podróże po Azji. Przez wirtualny przewodnik po miastach opisuje transport, zwiedzanie, noclegi, jedzenie w wielu lokalizacjach w Azji. Dzięki temu zwiedzanie Chin, Indii, Nepalu, Tajlandii stało się prostsze. Poza tym, transAzja.pl prezentuje dane klimatyczne sponad 3000 miast, opisuje zalecane szczepienia ochronne i tropikalne zagrożenia chorobowe, prezentuje też informacje konsularne oraz kursy walut krajów Azji. Pośród usług dostępnych w serwisie są pośrednictwo wizowe oraz tanie bilety lotnicze. Dodatkowo dzięki rozbudowanemu kalendarium znaleźć można wszystkie święta religijnie i święta państwowe w krajach Azji. Serwis oferuje także możliwość pisania travelBloga oraz publikację zdjęć z podróży.

© 2004 - 2024 transAzja.pl, wszelkie prawa zastrzeżone