niedziela, 23 lis 2008 Berlin, Niemcy
??? Pobudka godzina 7:00, mizerne jak zawsze śniadanie i wyruszamy na zwiedzanie miasta. Dziś postanowiliśmy wybrać inny środek transportu niż tuk - tuk. Wybór padła na popularne w tym mieście taksówki rzeczne. Super sprawa, łódki co po chwile dobijają do stacji nadbrzeżnych. Taksówki obsługuje motorniczy oraz bileterzy sprzedający bilety balansują na krawędziach. ogólny stan rzek i kanałów ?można określić na fatalny ( brud, śmród itp.).
Dzisiejszy dzień stał pod hasłem Budda (leżący, siedziący, stojący itp.) Pierwszym przystankiem okazała się? świątynia? Wat PO w której znajduje się Leżący Budda - niezwykle wielki posąg, jednak ze względu na otaczające go kolumny ciężko zobaczyć go w całości.?
Po obejrzeniu świątyni z Leżącym Buddą udaliśmy się w stronę Kompleksu Wielkiego Pałacu. Cały kompleks zapiera dech w piersiach. Jego centralnym punktem jest Chakri Maha Prasad, stanowiący interesujące połączenie architektury wiktoriańskiej z architekturą tajlandzką. W skład kompleksu wchodzi także? świątynia Wat Phra Kaeo ze złynnym szmaragdowym Buddą - posąg o wysokości 60 cm, wykonany z zielonego jadeitu siedzi na wierzchołku strzelistego, złotego ołtarza.
Kolejnym punktem programu miał być pływający targ. Jednak na brak znajomości języka angielskiego przez większość ludzi obsługujących wodne taksówki, oraz przez błędne określenie miejsca z którego można się tam dostać (istnieje możliwość wykupienia?prywatnej łodzi jednak jest to bardzo kosztowne) pomysł ten nie został zrealizowany.
Ostatnim przystankiem był Stojący Budda - po zrobieniu kilku fotek ( wszyscy byli już zmęczeni) udaliśmy się w stronę hotelu. Po dotarciu do hotelu zaczęliśmy się pakować, gdyż nastepnego dnia czekała nas ciężka dorga do Siem Rap W Kambodży.