piątek, 30 paź 2009 Bangkok, Tajlandia
15/11
Relax, nuda, plaża, relax, nuda, plaża, relax....To się nazywa chill out !
ps. zakupiony w Sapa za 8$ plecak North Face'a jest po raz trzeci w naprawie. Po dwóch pęknietych klamrach zaczęło się pruć ramię. Tym razem slogan "skoro nie widać różnicy to po co przepłacać" się nie sprawdziło. Jakość produkowanych pod marką zachodnich producentów wyrobów pozostawia jednak nieco do życzenia.