piątek, 30 paź 2009 Bangkok, Tajlandia
13/11
Przed nami ostatnie 5 dni pobytu, które rozpocząć musimy jednak od ponownej wizyty w szpitalu. Badanie krwi wyklucza na szczęście podejrzenie malarii, Kate czuje się już zresztą zdecydowanie lepiej. Przy okazji tego typu wątpliwych przyjemności warto sprawdzić czy szpital używa jednorazowych strzykawek. Brzmi jak truizm ale wg. personelu kliniki na Koh Chang jedynie placówki oznaczone jaki international przestrzegają zachodnich standartów medycznych - w pozostałych używa się akcesoriów wielekrotnego użytku co niesie ze sobą oczywiste ryzyka.
W szpitalu oprócz nas jest zaskakująca duża liczba cudzoziemców - to potwierdzenie, iż powiedzenie "przezorny zawsze ubezpieczony" sprawdza się w warunkach wyjazdów dalego od kraju. Dobrze, że przypomniałem sobie tuż przed wylotem o wykupieniu ubezpieczenia... Po powrocie ze szpitalu reszta dnia mija nam chill oucie na plaży.