Mongolia - Zwyczaje powitalne - częstowanie wódką i tabaką
- źródło: Przewodnik turystyczny "Szlak Transsyberyjski", Wydanie I, Kraków 2002
- copyright: © Wydawnictwo Bezdroża
Przebywając w Mongolii liczyć można na częste wizyty w mongolskich jurtach. Mongołowie bardzo chętnie przyjmują gości, a są takie okresy, jak np. dzień Nowego Roku (Cagaan Sar), gdy wizyty takie przynosić mają szczęście. Szczególnie na początku roku zaobserwować można powitania zwane dzolgoch, mające miejsce przy pierwszym spotkaniu danych osób w tym roku. Osoba młodsza wsuwa ręce z wewnętrznymi stronami dłoni skierowanymi ku górze pod ręce osoby starszej, której dłonie skierowane są w dół. Ręce złączają się i witający obejmują się wzajemnie za łokcie. Gest ten symbolizować ma odnowienie ich wzajemnych relacji.
Odwiedzając jurtę warto pamiętać o obowiązujących gości zasadach. Przede wszystkim przybyli do jurty zajmują miejsce w jej północnej lub zachodniej części. Zazwyczaj od razu zostają oni poczęstowani ajrakiem lub wódką archi. Szczególnie w przypadku picia wódki należy dostosować się do obowiązującego rytuału. Najstarszy z gospodarzy, głowa rodziny, nalewa wódkę do specjalnej miseczki i podaje najstarszemu z gości. Sposób, w jaki się podaje i odbiera miseczkę, jest także określony przez tradycję. Należy trzymać miskę w prawej dłoni, a lewą dłonią lekko podpierać łokieć prawej. Potem osoba, która otrzymała wódkę, upija trochę (wypada tu zawiesić polski zwyczaj picia do dna!) i oddaje miskę gospodarzowi. On dolewa trochę wódki i podaje następnemu z gości. Tak miska krąży, trafiając do wszystkich po kolei. Często moment picia alkoholu poprzedza rytuał kropienia zamoczonym w nim najdłuższym palcem prawej dłoni w kierunku nieba, w powietrze i w stronę ziemi.
Szczególnie uroczystym elementem rytuału powitania u Mongołów jest wzajemna wymiana tabakierek. Gość po wejściu do jurty i zajęciu miejsca w jej północnej lub zachodniej części, wyjmuje tabakierkę i podaje ją gospodarzowi we wnętrzu prawej dłoni trzymanej skośnie. Ten odbiera ją również wnętrzem dłoni prawej, przykrywając jednocześnie z góry lewą dłonią. Następnie wyjmuje on korek tabakierki i przymocowaną doń łyżeczką nakłada porcję proszku na palec, którym umieszcza ją w obu dziurkach nosa. Potem zwraca tabakierkę (koniecznie niedomkniętą) jej właścicielowi, a ten podaje ją kolejnemu mężczyźnie. Rytuał znów się powtarza, a gdy wszyscy zebrani skorzystają z tabakierki, gospodarz wyjmuje swoją i ona zatacza koło. Dopiero wtedy przystąpić można do rozmów, targów czy świętowania.
Tabakierka
Obserwując przywiązanie Mongołów do swych tabakierek i częstotliwość jej używania można odnieść wrażenie, że tabakierka i tabaka istniały w Mongolii od zawsze. Tymczasem jest zupełnie inaczej. Tabakierki pojawiły się w tej części świata dopiero w XVIII w. za sprawą jezuitów, którzy przybywając do Chin, wręczali je jako podarki. Mongolscy książęta przywozili je spod Pekinu i już wkrótce rozpowszechniły się w Mongolii na dobre. Także dziś podstawowym ekwipunkiem każdego Mongoła jest mała owalna tabakierka z czerwonym korkiem, którą nosi zazwyczaj w specjalnym pokrowcu zwanym daalin lub tamchiny saw. Jej nieco spłaszczone boki mają przypominać twarz pewnego tybetańskiego króla, zwolennika szamanizmu, z okresu gdy ten system wierzeń rywalizował o wpływy z buddyzmem. Biorąc tabakierkę do ręki i ściskając wspomniane boki palcami, dokonuje się symbolicznego aktu duszenia szamanistycznego władcy, oddając tym samym pierwszeństwo buddyzmowi.
Mongolska tabaka (tamchi) wyrabiana jest w dość oryginalny sposób z trzech roślin rosnących na stepie i w Ałtaju: dzergene (cierniowata roślina z rodziny Epherda), występującej w Ałtaju rośliny adzuj oraz z odmiany sasanki jurguj. Pierwszą z nich po zebraniu spala się, a powstały popiół miesza z mlekiem białych kóz, by następnie po jeszcze trzykrotnym spaleniu otrzymać "białą" tabakę. "Niebieską" oraz "białą" tabakę otrzymuje się podobnie, tyle że używa się tu drugiej z wspomnianych roślin, a mleko kozy zostaje zastąpione mlekiem owcy. Najciekawszy jest jednak proces wyrobu tabaki z rośliny jurguj. Pasie się nią kozy (tylko kozy białe, pozbawione nawet małych plamek), a ich odchody zbiera się, suszy, pali, a następnie miesza z niewielką ilością mleka. Wbrew temu co można by o procesie jej wyrobu sądzić, tabaka ta uważana jest za jedną z najbardziej aromatycznych.
Latasz samolotami? Chcesz dowiedzieć się ile godzin spędziłeś łącznie w powietrzu? Jaki pokonałeś dystans i ile razy okrążyłeś równik? Do jakich krajów latałeś i jakimi samolotami...? Zobacz nową funkcjonalność transAzja.pl: Mapa Podróży
Narzędzie pozwala na zapisanie w jednym miejscu zrealizowanych podróży lotniczych, naniesienie ich tras na mapie oraz budowanie statystyk. Wypróbuj już teraz!