lub
w jakim celu? zapamiętaj mnie
 
Warszawa
Moskwa  
Sobór Chrystusa ZbawicielaMoskwa, Rosjafoto: Krzysztof Stępieńźródło: transazja.pl
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
 
Booking.com

Najnowsze artykuły

Flames of... Baku

Top of the top - Iran!

Oman - to zdecydowanie więcej niż jedyne państwo na literę "O".

Nepal - My first time

e-Tourist Visa do Indii - wyjaśniamy szczegóły

Stambuł z zupełnie innej perspektywy

Cud w indyjskiej Agrze na miarę drugiego Taj Mahal

Do Mongolii bez wizy

Muktinath (Jomsom) Trekking - profil wysokości i statystyka

Bezpłatne wycieczki po Dosze dla pasażerów Qatar Airways

Do Indonezji bez wizy

Wiza do Indii wydawana już na lotnisku?

Poznaj Azję Centralną oglądając animowane filmy

Co wiesz o Azji Centralnej?

Bilet na indyjski pociąg tylko na 60 dni przed odjazdem?

Turkish Airlines poleci do Kathmandu!

Blinken tackles a tough China visit. Will it help?

Searing heat shuts schools for 33 million children

Free beer and taxi rides to woo voters in Indian city

US jails Chinese man who threatened student activist

TikTok vows to fight 'unconstitutional' US ban

The batting blitz turning cricket into baseball

Australian police launch manhunt for Home and Away star

Diabetic Delhi leader finally gets insulin jab in jail

Ten dead after Malaysia navy helicopters collide

Tens of thousands evacuated from massive China floods

'Stay strong,' parents tell Gaza hostage after video

House speaker heckled by Gaza protesters at Columbia

Searching for missing loved ones in Gaza’s mass graves

Tents appear in Gaza as Israel prepares Rafah offensive

Iranian rapper sentenced to death, says lawyer

UN 'horrified' by Gaza hospital mass grave reports

Argentina seeks arrest of Iranian minister over bombing

'We need a miracle' - Israeli and Palestinian economies battered by war

US to send new Ukraine aid right away, Biden says

Restart aid to Palestinian UN agency, EU urges

Miasta Azji

 Waranasi

warto zobaczyć: 1
transport z Waranasi: 3
dobre rady: 0

wybierz
[opinieCount] => 0

 Anjuna

warto zobaczyć: 1
transport z Anjuna: 0
dobre rady: 0

wybierz
[opinieCount] => 0

 Agra

warto zobaczyć: 2
transport z Agra: 2
dobre rady: 7

wybierz
[opinieCount] => 0

 Panaji

warto zobaczyć: 2
transport z Panaji: 1
dobre rady: 0

wybierz
[opinieCount] => 0

 New Delhi

warto zobaczyć: 23
transport z New Delhi: 2
dobre rady: 37

wybierz
[opinieCount] => 0

 Goa Velha

warto zobaczyć: 4
transport z Goa Velha: 0
dobre rady: 0

wybierz
[opinieCount] => 0

Powiadomienia

Informujcie mnie o nowych, ciekawych
materiałach publikowanych w portalu

Dołącz do nas!


 
 
  •  Rosja
     kursy walut
     RUB
     PLN
     USD
     EUR
  •  Rosja
     wiza i ambasada
    Rosja
    ambasada w Polscetak
    wymagana wizatak
    wiza turystyczna do 30 dni - 35 euro, czas oczekiwania: 4 do 10 dni
    Najmniejsza
    prowizja w Polsce!
    77 PLN normalnie - 7 dni roboczych
    117 PLN ekspresowo - 3 dni robocze sprawdź szczegóły

Ałtaj - Z kroniki włóczykija

wtorek, 28 cze 2005
  • dotyczy:  

Na przełomie lipca i sierpnia 1991 r. uczestniczyłem w wyjeździe w góry Ałtaj, leżące w Azji Środkowej (Rosja). Wycieczka trwała 38 dni i była dla mnie pierwszą tak dużą wyprawą, mimo że w góry jeżdżę od dziesiątego roku życia. Trafiłem do serca dziewiczej tajgi, gdzie niedźwiedź, żmija, czy kilkusetletni cedr są zjawiskiem występującym na porządku dziennym...

17.07 - 18.07.1991
DZIEŃ PIĄTY I SZÓSTY - środa, czwartek

W czasie tej dwuipółdobowej podróży pociągiem relacji Moskwa - Barnauł nie wydarzyło się w zasadzie nic ciekawego. Dzień sprowadzał się do spania, jedzenia i patrzenia przez okno. Urozmaiceniem było wychodzenie na peron przy dłuższych postojach i obserwowanie pięknych błyskawic przez okno wagonu (prawie przez cały czas towarzyszyły nam deszcze i burze). Na postojach można było kupić od przychodzących pod pociąg kobiet arbuzy, czarne, czerwone i białe porzeczki, agrest, maliny, wiśnie, lepiożki (coś jak nasze kołacze), a także niewielkie porcje obiadowe, składające się z kilku ziemniaczków i ogórka. (...) 

20.07.1991
DZIEŃ ÓSMY - sobota

(...) Autobus do Bijska powinien przyjechać o godz. 5.00 czasu miejscowego. Spóźnił się 40 minut, ale lepiej późno niż wcale. (...) Do Bijska dotarliśmy około 11.00. Tutaj czekały już, zamówione wcześniej, kamaz (kryty, z miejscami do siedzenia, napęd w terenie na trzy osie) i autobus. Podczas przepakowywania plecaków (...) nastąpiło małe zamieszanie, jednak w końcu ustalono, że na trasach górskich autobus nie wytrzyma, więc jedziemy kamazem. (...) O godz. 17.00 przyjeżdżamy do Gorno-Ałtajska. (...) Za Gorno-Ałtajskiem (ok. godziny drogi) zatrzymujemy się nad źródełkiem, wokół którego na gałęziach wisi pełno wstążeczek. Jak głosi legenda dobry duch dał ludziom w darze to krystaliczne źródło. W podziękowaniu za ten dar każdy zostawia wstążkę jako cząstkę siebie. Dalsza część dnia i noc upływa nam na ciągłej jeździe, przerywanej tylko krótkimi postojami.

23.07.1991
DZIEŃ JEDENASTY - wtorek 

(...) Cały dzień jesteśmy w marszu. Właściwie cała nasza trasa wiedzie przez błota, mokradła, a czasami nawet bagna. Dwa razy przechodzimy po belce nad rwącym potokiem. Raz nawet, przez pewien odcinek, idziemy samym potokiem. Nasza 20 - kilometrowa trasa jest prawdziwą mordęgą.
(...) zobaczyliśmy nareszcie Jezioro Kuczerlińskie (...) i stanęliśmy na miejscu obozowiska. Brudni od błota i zmęczeni wyglądaliśmy nieciekawie. Dlatego też trójka naszych przyjaciół, (...) którzy przylecieli wcześniej helikopterem, zajęła się nami troskliwie. Dali nam kolację, wszystko objaśnili i zrobili do picia kompot z jagód azjatyckich, który był cierpkawy w smaku, ale dobry.

24.07.1991
DZIEŃ DWUNASTY - środa

(...) Jeden z Sybiraków pokazał nam ciekawą rzecz. Stara i bez kory (z korą jest gorzka) żywica modrzewiowa traktowana jest tutaj jako guma do żucia. Żuta zbija się w jedną masę i różowieje. Można ją żuć przez 20 dni. (...) Po obiedzie poszliśmy z ojcem na spacer wzdłuż jeziora. (...) Po drodze mijaliśmy rwące potoki, gołoborza i leśne ruczaje. Napotkaliśmy również dwie kolonie świstaków. (...)

25.07.1991
DZIEŃ TRZYNASTY - czwartek

Trzynasty jednak pechowy. Jestem chory. Niby małe przeziębienie, ale zawsze. (...) gdy po dwugodzinnej drzemce obudziłem się i wychyliłem z namiotu, żeby zobaczyć, co się dzieje, ujrzałem w odległości 2 metrów pliszkę siwą. Chcąc, aby podeszła bliżej, schowałem się za płachtę wejściową od namiotu. Niespodziewanie przed namiotem pojawił się zamiast pliszki burunduk. Siedział w odległości 20 - 30 cm patrząc na mnie i gryząc jakieś zielsko. Niesamowite wrażenie! Po kilku minutach wolniutko, zatrzymując się co kawałek, podreptał dalej. Podczas mojego całodziennego leżenia zauważyłem, że stworzenia te (jak i pliszki) są bardzo wścibskie i wszędobylskie. A człowieka prawie się nie boją. Do wieczora miałem kilka spotkań z tymi zwierzakami, jednak już nie tak blisko (najbliżej - 1 m). (...)

27.07.1991 
DZIEŃ PIĘTNASTY - sobota

(...) przyszło do nas trzech turystów z Barnaułu. Opowiedzieli, jak podczas przeprawy przez rzekę woda zniosła im jeden z plecaków. Były w nim m.in. paszporty i pieniądze. Potem na postoju zajął się od ognia i spłonął namiot z apteczką i prowiantem. Miny mięli nieciekawe i wyglądali na mocno tym wszystkim przybitych. Daliśmy im więc co mogliśmy ze swojej żywności, a także trochę pieniędzy. (...)

02.08.1991
DZIEŃ DWUDZIESTY PIERWSZY - piątek

Po nocnej ulewie mieliśmy kłopoty z rozpaleniem ognia. Udało nam się to przy pomocy żywicy, hubki i pasty do butów. (...) Cały dzień była ładna pogoda. Wykorzystaliśmy ją na suszenie butów i bielizny. (...) Woda w jeziorze podniosła się po obfitych deszczach o pół metra. Zerwał się wiatr i zrobiła się duża fala. Z tego powodu nie udało się złowić ani jednej ryby. 

Sierioża Motowoj pokazał nam rogi jelenia dwunastaka, które przyniósł z wypadu pod lodowiec. (...)

03.08.1991
DZIEŃ DWUDZIESTY DRUGI - sobota

Początek dnia upłynął mi na oswajaniu jednego z koni ałtajskich, który pasł się w pobliżu obozu. Po wielu próbach, podejściach i długich minutach łagodnego namawiania zwierzę zgodziło się wziąć trochę trawy z mojej ręki. Potem dokonało tego jeszcze kilkakrotnie. Byłem, jak dotychczas, pierwszą osobą w obozie, której koń jadł z ręki. Wszyscy, którzy wcześniej próbowali, odnieśli porażkę.(...)

05.08.1991
DZIEŃ DWUDZIESTY CZWARTY - poniedziałek

(...) Wybraliśmy się z tatą na jeden ze szczytów niedaleko obozu, który sprawdzaliśmy już piętnastego dnia naszej wyprawy. Tym razem zdecydowaliśmy się na inne, wygodniejsze podejście. Dostaliśmy się aż pod sam lodowiec. Nareszcie mogliśmy sobie zrobić lody ze śniegu z dodatkiem vibovitu i visolvitu. Bardzo przyjemny deser w gorących promieniach sierpniowego słonka. (...)

07.08.1991
DZIEŃ DWUDZIESTY SZÓSTY - środa

Od rana pada deszcz. (...) W wyższych partiach gór spadł z kolei śnieg. Dookoła widać ośnieżone szczyty. (...)

10.08.1991
DZIEŃ DWUDZIESTY DZIEWIĄTY - sobota

O 13.00 opuszczamy bazę nad Jeziorem Kuczerlińskim i maszerujemy do Tjunguru. To już koniec pobytu w tej pięknej okolicy. Do godz. 21.00 idziemy przez bagna, trawy, zwalone pnie drzew i potoki, czyli po prostu przez tajgę. Po ciężkiej przeprawie rozbijamy obóz (500 metrów od miejsca, na którym obozowaliśmy w drodze nad Kuczerlińskie).

12.08.1991
DZIEŃ TRZYDZIESTY PIERWSZY - poniedziałek

(...) O 14.50 wylatujemy z miejscowości o nazwie Ust’-Koksa do Barnaułu. Lecimy Jakiem 40 nr 87558 na wysokości 6000 metrów z prędkością 500 km/h. W Barnaule jesteśmy o 16.00. Spod samolotu zabiera nas specjalny autobus i odwozi na skraj lotniska. (...)

18.08.1991
DZIEŃ TRZYDZIESTY SIÓDMY - niedziela

Godz. 12.07 - przyjazd do Brześcia. Na dworcu od razu rzuca się w oczy długa kolejka do Inturistu. Stajemy na jej końcu i skracamy czas oczekiwania rozmowami z grupą rodaków. (...) Po jakimś czasie po cichu przenosimy się daleko do przodu. Kiedy zaczynają wpuszczać jesteśmy 15 metrów od wejścia. Razem z otwarciem drzwi zaczyna panować prawo pięści. Każdy chce się dostać jak najszybciej do środka. Fruwają butelki, płacze dziecko z rozbitą głową (niebawem je wynoszą). Wokół słychać przekleństwa i krzyki kobiet. Słowem - piekło. W pewnym momencie wkracza milicja i wali tych z przodu pałami. W końcu dostajemy się w pobliże wejścia. Następuje postój. Będziemy tutaj nocować, bo następny pociąg mamy dopiero rano. Idziemy więc kupić coś do picia, a potem powracamy do niewygody.

słowa kluczowe: termin: lipiec - sierpień 1991

Latasz samolotami? Chcesz dowiedzieć się ile godzin spędziłeś łącznie w powietrzu? Jaki pokonałeś dystans i ile razy okrążyłeś równik? Do jakich krajów latałeś i jakimi samolotami...? Zobacz nową funkcjonalność transAzja.pl: Mapa Podróży
Narzędzie pozwala na zapisanie w jednym miejscu zrealizowanych podróży lotniczych, naniesienie ich tras na mapie oraz budowanie statystyk. Wypróbuj już teraz!






  • Opublikuj na:
Informuj mnie o nowych, ciekawych artykułach zapisz mnie!
Przeczytałeś tekst? Oceń go dla innych!
 5 / 5 (1)użyteczność tego tekstu, czyli czy był pomocny
 5 / 5 (1)styl napisania, czyli czy fajnie się czytało
Łączna liczba odsłon: 8057 od 28.06.2005

Komentarze

Newsletter Informujcie mnie o nowych, ciekawych
materiałach publikowanych w portalu



transAzja.pl to serwis internetowy promujący indywidualne podróże po Azji. Przez wirtualny przewodnik po miastach opisuje transport, zwiedzanie, noclegi, jedzenie w wielu lokalizacjach w Azji. Dzięki temu zwiedzanie Chin, Indii, Nepalu, Tajlandii stało się prostsze. Poza tym, transAzja.pl prezentuje dane klimatyczne sponad 3000 miast, opisuje zalecane szczepienia ochronne i tropikalne zagrożenia chorobowe, prezentuje też informacje konsularne oraz kursy walut krajów Azji. Pośród usług dostępnych w serwisie są pośrednictwo wizowe oraz tanie bilety lotnicze. Dodatkowo dzięki rozbudowanemu kalendarium znaleźć można wszystkie święta religijnie i święta państwowe w krajach Azji. Serwis oferuje także możliwość pisania travelBloga oraz publikację zdjęć z podróży.

© 2004 - 2024 transAzja.pl, wszelkie prawa zastrzeżone